Uparta zima niezwykle sprzyja zaszywaniu się pod kocykiem z książką i gorącą herbatką obok. Jak widzicie dużo u mnie ostatnio recenzji, dziś także jedną przygotowałam, a dokładniej "Dziewczyny z Bagdadu"- Michelle Nouri, pół Irakijki- pół Czeszki, obecnie mieszkającej i pracującej we Włoszech dziennikarki. Zapraszam do czytania :)
Tradycyjnie na początek, garstka informacji technicznych:
tytuł oryginału: "The Girl from Baghdad"
tłumaczenie: Maria Zawadzka
wydawnictwo: Wielka Litera
rok wydania: luty 2013
ilość stron: 272
O czym jest książka?
Książkę rozpoczyna romantyczna wręcz baśniowa historia miłości rodziców Michelle, pochodzącej z Czech Jany i Irakijczyka- Muhammada, niestety kiedy Jana bliżej poznaje rodzinę męża, rozczarowuje się ich podejściem do niej jako "obcej", jedynie jedna ze szwagierek jest jej przychylna. Póki co i. mąż okazuje się wsparciem, "księciem z bajki". Wiodą beztroskie życie w swoim domu, wraz z 3 córkami, urozmaicają licznym wycieczkami zagranicznymi, zabawkami. Istna sielanka, ale nic nie twa wiecznie..I tutaj zaczyna się akcja rozkręcać. Michelle, najstarsza z córek, będąca jednocześnie główną bohaterką (w książce znajdziemy wytłumaczenie imienia), która opowiada o swoim beztroskim dzieciństwie Wszystko się z czasem komplikuje, i to nie tylko przez wojnę iracko-irańską, którą wszyscy przeżyli. Relacje miedzy rodzicami zaczynają się psuć, o co wszyscy obwiniają Janę- matkę narratorki. To co zrobiła Czeszka, sprawia, że mąż oddala się od niej, coraz rzadziej bywa w domu, coraz mniej interesuje się dziewczynkami, które były z nim tak bardzo zżyte i nie rozumieją, co się dzieje. Ich świat rozpada się, wraz z rodziną i krajem. Dziewczynki początkowo nie zdają sobie sprawy z czym się wiąże wojna, do momentu, aż dochodzi do tragicznego zdarzenia. Wszystko im się wali, rodzina ojca porzuca wszelkie pozory i daje do zrozumienia, że nie są mile widziane, ostatecznie sam Muhammad je wygania ze "swojego" domu, który chce im odebrać. Nie mając wyjścia, przenoszą się do ojczyzny matki dziewcząt- Czechosłowacji, i tu wcale nie jest lepiej...matka popada w depresje, a despotyczna babka skutecznie uprzykrza życie wnuczkom, czego dorastająca Michelle ma dość i postanawia opuścić dom rodzinny matki i babki, i żyć na własny rachunek w Pradze. Tam przechodzi przemianę i postanawia rzucić się na głęboką wodę, decydując się na wyjazd do Włoch. Początki na emigracji są trudne, ale Michelle się nie zraża, dzięki temu, że nie poddała się wtedy, kiedy było najciężej, zaszła naprawdę daleko.
Książka pokazuje, jak los bywa przewrotny, zmieniając się jak w kalejdoskopie. Nic nie jest nam dane na zawsze, a mydlana bańka w każdej chwili może pęknąć, i dotychczasowe życie przemienić w niespodziewany koszmar. Tak właśnie było w przypadku rodziny Nouri. Kolejną kwestią, jaką możemy zaobserwować w tej opowieści, jest to jak Michelle zacięcie stawia czoła wszelkim trudnościom, jak mierzy się z okrutną rzeczywistością, jakiej się nie spodziewała. Widzimy, jak sobie radzi i jak silną jest osobą, mimo młodego wieku. Przyszło jej dorastać w trudnych warunkach, pod wieloma względami. Michelle to niebywale silna kobieta, zdeterminowana, ambitna nie boi się zawalczyć o siebie i wziąć los we własne ręce, kształtując go wg swoich ambicji i marzeń. Jeszcze jedno, co zwróciło moją uwagę, to jaką siłę daje udane dzieciństwo. Mimo skomplikowanej sytuacji i konfliktu w rodzinie, pozostaje w sercu. Pada też piękne zdanie, że Ci, którzy stracili wszystko podczas wojny, a mają oparcie w rodzinie, paradoksalnie są szczęśliwsi, niż Ci mający dom, ale bez ciepła rodzinnego, znacznie cenniejszego od wszelkich dóbr materialnych.
Książkę rozpoczyna romantyczna wręcz baśniowa historia miłości rodziców Michelle, pochodzącej z Czech Jany i Irakijczyka- Muhammada, niestety kiedy Jana bliżej poznaje rodzinę męża, rozczarowuje się ich podejściem do niej jako "obcej", jedynie jedna ze szwagierek jest jej przychylna. Póki co i. mąż okazuje się wsparciem, "księciem z bajki". Wiodą beztroskie życie w swoim domu, wraz z 3 córkami, urozmaicają licznym wycieczkami zagranicznymi, zabawkami. Istna sielanka, ale nic nie twa wiecznie..I tutaj zaczyna się akcja rozkręcać. Michelle, najstarsza z córek, będąca jednocześnie główną bohaterką (w książce znajdziemy wytłumaczenie imienia), która opowiada o swoim beztroskim dzieciństwie Wszystko się z czasem komplikuje, i to nie tylko przez wojnę iracko-irańską, którą wszyscy przeżyli. Relacje miedzy rodzicami zaczynają się psuć, o co wszyscy obwiniają Janę- matkę narratorki. To co zrobiła Czeszka, sprawia, że mąż oddala się od niej, coraz rzadziej bywa w domu, coraz mniej interesuje się dziewczynkami, które były z nim tak bardzo zżyte i nie rozumieją, co się dzieje. Ich świat rozpada się, wraz z rodziną i krajem. Dziewczynki początkowo nie zdają sobie sprawy z czym się wiąże wojna, do momentu, aż dochodzi do tragicznego zdarzenia. Wszystko im się wali, rodzina ojca porzuca wszelkie pozory i daje do zrozumienia, że nie są mile widziane, ostatecznie sam Muhammad je wygania ze "swojego" domu, który chce im odebrać. Nie mając wyjścia, przenoszą się do ojczyzny matki dziewcząt- Czechosłowacji, i tu wcale nie jest lepiej...matka popada w depresje, a despotyczna babka skutecznie uprzykrza życie wnuczkom, czego dorastająca Michelle ma dość i postanawia opuścić dom rodzinny matki i babki, i żyć na własny rachunek w Pradze. Tam przechodzi przemianę i postanawia rzucić się na głęboką wodę, decydując się na wyjazd do Włoch. Początki na emigracji są trudne, ale Michelle się nie zraża, dzięki temu, że nie poddała się wtedy, kiedy było najciężej, zaszła naprawdę daleko.
Książka pokazuje, jak los bywa przewrotny, zmieniając się jak w kalejdoskopie. Nic nie jest nam dane na zawsze, a mydlana bańka w każdej chwili może pęknąć, i dotychczasowe życie przemienić w niespodziewany koszmar. Tak właśnie było w przypadku rodziny Nouri. Kolejną kwestią, jaką możemy zaobserwować w tej opowieści, jest to jak Michelle zacięcie stawia czoła wszelkim trudnościom, jak mierzy się z okrutną rzeczywistością, jakiej się nie spodziewała. Widzimy, jak sobie radzi i jak silną jest osobą, mimo młodego wieku. Przyszło jej dorastać w trudnych warunkach, pod wieloma względami. Michelle to niebywale silna kobieta, zdeterminowana, ambitna nie boi się zawalczyć o siebie i wziąć los we własne ręce, kształtując go wg swoich ambicji i marzeń. Jeszcze jedno, co zwróciło moją uwagę, to jaką siłę daje udane dzieciństwo. Mimo skomplikowanej sytuacji i konfliktu w rodzinie, pozostaje w sercu. Pada też piękne zdanie, że Ci, którzy stracili wszystko podczas wojny, a mają oparcie w rodzinie, paradoksalnie są szczęśliwsi, niż Ci mający dom, ale bez ciepła rodzinnego, znacznie cenniejszego od wszelkich dóbr materialnych.
Wrażenia:
Czytając odnosiłam wrażenie, że Michelle opowiada mi swoją opowieść, tzn tak jakby ze mną rozmawiała bezpośrednio. Bardzo przyjemny i lekki styl, i czytało się bardzo szybko. Akcja przyspiesza od momentu kiedy Michelle wyprowadza się do Pragi, im szybciej akcja przyspiesza, tym bardziej ogólnie pisze, ograniczając się do suchych faktów z jej aktualnego życia.
Czytając odnosiłam wrażenie, że Michelle opowiada mi swoją opowieść, tzn tak jakby ze mną rozmawiała bezpośrednio. Bardzo przyjemny i lekki styl, i czytało się bardzo szybko. Akcja przyspiesza od momentu kiedy Michelle wyprowadza się do Pragi, im szybciej akcja przyspiesza, tym bardziej ogólnie pisze, ograniczając się do suchych faktów z jej aktualnego życia.
Czy polecam?
Tak, każdemu bowiem jest to bardzo przyjemnie napisana książka. Do przeczytania, dla pokrzepienia dla kogoś, kto ma problem, by znaleźć w sobie siłę, i zmierzyć się z życiem. Najtrudniej jest zrobić pierwszy krok, ale determinacja i nadzieja, pomagają osiągnąć cel.
Ocena:
8/ 10⭐
Ocena:
8/ 10⭐
![]() |
Wielka Litera |
Za możliwość przeczytania książki, dziękuję wydawnictwu Wielka Litera,
co nie ma wpływu na moją subiektywną opinię
Znacie tę książkę? Może jakąś w podobnej tematyce, i moglibyście polecić? W lutym pojawią się jeszcze 2 książkowe recenzje.
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku/ Czytelniczko!
Dziękuję Ci za poświęcony czas:) Podobało się? Chcesz dodać coś od siebie?
Proszę bardzo, nie krępuj się i zostaw po sobie ślad ^^