Piękna kolorowa jesień dawno za nami, paskudny listopad już na szczęście- też. Teraz zaczyna udzielać się nam świąteczna atmosfera. Mało to jednak przyjemny okres dla skóry, grube swetry itp, która potrzebuje wsparcia. I ja właśnie dziś z czymś takim- propozycją remedium na tą bolączkę. Nie dość, że działa świetnie, to jeszcze relaksuje zapachem, o ile jesteście fanami słodkich, cięższych zapachów. W tym wypadku wanilii, którą ja osobiście kocham 💛. Poniżej znajdziecie bonus- tytułowy patent na wyrównanie temperatury po powrocie do domu, po zimnym dniu.
Opakowanie- standardowy słoiczek;
Zapach- czyste masło shea z nutą wanilii, i to dość intensywną;
Konsystencja- zbita w kremowym kolorze, w temperaturze pokojowej, ale łatwo i szybko daje się rozpuścić, wtedy staje się żółtawym olejem;
Wydajność- wysoka, przez ponad miesiąc zużyłam nieco ponad pół opakowania;
Cena- dość wysoka, ale weźmy pod uwagę, ze to produkt eko, a te zawsze są droższe, dodajmy jeszcze świetną wydajność, i wcale nie wychodzi tak źle :)
Co zawiera?
Butyrospermum parkii (shea*) butter*, parfum (fragrance)*, benzyl alcohol, limonene.
Czyste nierafinowane masło shea, zapach, konserwant.
* organiczne składniki z certyfikowanych upraw.
Sposób użycia:
Ja początkowo robiłam tak, że za pomocą szpatułki wyskrobywałam odrobinkę, naprawdę nie trzeba dużo, po czym ogrzewałam w dłoniach, i kiedy masełko zmieniło konsystencję na bardziej płynną, pozostawiałam tłustą warstwę na dłoniach, i tak aplikowałam na ciało. Najpierw rozprowadzam ruchami głaskania, potem pociągłym ruchem w kierunku serca (zgodnie z techniką drenażu limfatycznego).
Jako, że robiło się już zdecydowanie zimno, wpadłam na inny pomysł aplikacji masełka, który doskonale sprawdzi się zwłaszcza kiedy zmarzniemy popołudniem. Zatem, należy ogrzać masełko do płynnej konsystencji, porcję zeskrobanego szpatułką, co jest higieniczne, a my nie narażamy kosmetyku na nadkażenie, o co nie trudno przy codziennym wkładaniu rąk do opakowania) masełka umieszczam w szklanej miseczce/ talerzyku i stawiam na kubku gorącej herbaty/ kaloryferze na chwilkę (bo szybciutko topnieje), nabieram, pocieram dłonie, po czym wmasowuję w skórę. Naprawdę oszczędnie, nie chodzi o to, żeby ociekać olejkiem, tylko zaaplikować otulającą błyszczącą warstewkę. Skóra wchłonie tyle, ile potrzebuje, nie ma co przesadzać. Ciepły olejek nie tylko rozgrzeje zziębnięte ciało, ale wyższa temperatura powoduje otworzenie porów, co ułatwionej absorbcję składników odżywczych, dzięki czemu masło może lepiej zadziałać. Już sam automasaż podczas wcierania kosmetyku pobudza krążenie, dotlenia komórki, pomaga pozbyć się zbędnych produktów przemiany materii.
Zastosowanie i działanie:
Ciało, stopy- pięty, skórki i paznokcie, i uwaga, atopia poretinoidowa pod oczami, usta.
Jak dla mnie, to multi kosmetyk, wiec tym bardziej cieszy wydajność ;)
No i najważniejsze, jakie efekty pozwala uzyskać?
Oprócz tradycyjnego zastosowania, na ciało- jako balsam, sprawdza się świetnie, skóra jest nawilżona i natłuszczona, ma zdrowy blask a efekt jest długotrwały, nie tylko "od mycia do mycia", jeszcze rano, przy prysznicu czuć, nawilżenie. Muszę powiedzieć, że shea genialnie radzi sobie z suchymi skórkami przy paznokciach, skórki nie odczuwają nawet moczenie w acetonie przy manicure hybrydowym i ogólnie ze skórą dłoni, która nawet teraz, przy obecnej pogodzie wygląda zdrowo i nie jest szorstka. Co jest dla mnie szokiem. W akcie desperacji,podczas ogromnego podrażnienia w okolicach oczu, gdzie zastosowałam retinoid, masełko tak że dało rade, uśmierzając skutki uboczne głębokiego złuszczania. Polecam też także na usta, zarówno spękane jak i profilaktycznie, przed wyjściem na zewnątrz. Nie odważyłam się zastosować na całą twarz, ze względu na wysoki stopień komedogenności.
Jak dla mnie, to multi kosmetyk, wiec tym bardziej cieszy wydajność ;)
No i najważniejsze, jakie efekty pozwala uzyskać?
Oprócz tradycyjnego zastosowania, na ciało- jako balsam, sprawdza się świetnie, skóra jest nawilżona i natłuszczona, ma zdrowy blask a efekt jest długotrwały, nie tylko "od mycia do mycia", jeszcze rano, przy prysznicu czuć, nawilżenie. Muszę powiedzieć, że shea genialnie radzi sobie z suchymi skórkami przy paznokciach, skórki nie odczuwają nawet moczenie w acetonie przy manicure hybrydowym i ogólnie ze skórą dłoni, która nawet teraz, przy obecnej pogodzie wygląda zdrowo i nie jest szorstka. Co jest dla mnie szokiem. W akcie desperacji,podczas ogromnego podrażnienia w okolicach oczu, gdzie zastosowałam retinoid, masełko tak że dało rade, uśmierzając skutki uboczne głębokiego złuszczania. Polecam też także na usta, zarówno spękane jak i profilaktycznie, przed wyjściem na zewnątrz. Nie odważyłam się zastosować na całą twarz, ze względu na wysoki stopień komedogenności.
Jak z wchłanianiem?
Oczywiście pozostawia warstewkę ochronną, aczkolwiek o wiele mniej wyczuwalną, niż tradycyjna drogeryjna oliwka. Wilgotna warstwa nie pozostaje na długo. Generalnie wchłanialność oceniam na bardzo dobrą, o ile nie przesadzimy z ilością ;) Jeśli starannie wmasujemy produkt, nie ma mowy o tłustym filmie, który mógłby ubrudzić piżamy. Zdecydowana większość wchłania się, a to co pozostaje, to lśniąca i pachnąca skóra, nie mylić z tłustą.
U kogo się sprawdzi?
U kogo się sprawdzi?
Masełko jest tak wszechstronne, że mogłabym powiedzieć u każdego, w myśl zasady dla każdego coś miłego ;) Poza osobami, które mają alergię na masło karite, oczywiście. Zapach jest dość intensywny, co może być plusem- jak dla mnie, jak również minusem, bowiem może on nie odpowiadać osobom, nielubiących aromatu wanilii.
Czy użyłabym ponownie?
Oczywiście :) To mój hit. Masełko shea to skarb natury, połączenie z jednym z moich ulubionych zapachów- to strzał w przysłowiową dziesiątkę :) aczkolwiek sklep oferuje jeszcze wersję standardową bez dodatków zapachowych. Nierafinowane więc pachnie samym masełkiem.
![]() |
EtnoSpa |
Co nie ma wpływu na moją subiektywną opinię
P.S.
Moi Drodzy, Lubicie masło shea w pielęgnacji? Stosowałyście może tą wersję? Lubicie słodkie zapachy?Macie jakieś ulubione kosmetyki z tym właśnie składnikiem? Podzielcie się proszę opinią, chętnie poznam Wasze perełki :) Dobrem należy się dzielić ;) Sądzę, że skóra dłoni, po przedświątecznych porządkach, będzie wdzięczna za porcję tego masełka, wtartego w dłonie.
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku/ Czytelniczko!
Dziękuję Ci za poświęcony czas:) Podobało się? Chcesz dodać coś od siebie?
Proszę bardzo, nie krępuj się i zostaw po sobie ślad ^^