Namaste ^^
Wracam po długiej przerwie za którą serdecznie przepraszam :(
Za to dziś po raz pierwszy, u mnie na blogu recenzja filmu, który jakiś czas w leniwe popołudnie (po raz kolejny) oglądałam. Nie jestem wielką fanką przesadnie romantycznych, schematycznych historii miłosnych. Co zarzuca się Bollywood. Faktycznie część z nich poniekąd pasuje do tego (np "Devdas"), ale bardzo często, tłem są inne tematy, polityczne czy obyczajowe. Coby zrównoważyć czasem ciężki do przełknięcia ulepek na czym film tylko zyskuje a dużo zależy też od sposobu, w jaki opowiedziana jest historia, oraz właśnie wątki poboczne, które dodają smaku. Dlaczego to piszę? Bo ten film jest naprawdę dobry i jak najbardziej go polecam.
Jesteście ciekawi o czym jest film? W takim razie zapraszam do zapoznania się z moją recenzją.Za to dziś po raz pierwszy, u mnie na blogu recenzja filmu, który jakiś czas w leniwe popołudnie (po raz kolejny) oglądałam. Nie jestem wielką fanką przesadnie romantycznych, schematycznych historii miłosnych. Co zarzuca się Bollywood. Faktycznie część z nich poniekąd pasuje do tego (np "Devdas"), ale bardzo często, tłem są inne tematy, polityczne czy obyczajowe. Coby zrównoważyć czasem ciężki do przełknięcia ulepek na czym film tylko zyskuje a dużo zależy też od sposobu, w jaki opowiedziana jest historia, oraz właśnie wątki poboczne, które dodają smaku. Dlaczego to piszę? Bo ten film jest naprawdę dobry i jak najbardziej go polecam.
UWAGA: Opinia jest spoilerem ^^
Veer- Zaara |
Veer- Zaara
Scenariusz: Aditiya Chopra
Reżyseria: Yash Chopra
Scenografia: Sharmishta Roy
Dystrybucja: Yash Raj Films Blink
Rok Produkcji: 2004
Obsada: Preity Zinta, Shah Rukh Khan, Rani Mukherjee
Muzyka: Sanjeev Kohli, Madan Mohan
Kraj: Indie
Język: Hindi, urdu, punjabi
Gatunek: Melodramat, Musical
Fabuła:
Zaara Haayat Khan (Preity Zinta), pakistańska beztroska nieco zuchwała dziewczyna, zaczyna przygotowania do swoich zaręczyn. Świąteczny nastrój burzy nagła śmierć opiekunki Zaary- Bebe (Zohra Sehga), która to prosi dziewczynę na łożu śmierci, by zawiozła jej prochy, do ojczystych Indii. Pogrązona w żałobie dziewczyna podejmuje decyzję o spełnieniu ostatniego życzenia ukochanej piastunki. Czujac się tym samym komuś potrzebna, bo jak sama mói, do tej pory nie dokonała niczego w życiu no i potajemnie wyrusza w swoją pierwszą, samotną podróż do Indii. Niestety nie wszystko toczy się pomyslnie, bowiem autobus którym podróżuje, ulega wypadkowi staczając się ze zbocza.
Zaara & Bebe |
Veer- Zaara |
Veer -Zaara |
Veer- Zaara |
Sprawa nabiera tempa, bowiem Shabbu, przyjaciółka Zaary dzwoni do Veera i mówi mu o wszystkim, prosząc go by przyjechał i nie pozwolił na zmarnowanie życia jej Pani. Zakochany pilot, rezygnuje z kariery i postanawia przyjechać do Pakistanu i pojawia się na zaręczynach. Zszokowana Zaara biegnie w jego stronę wywołując konsternację u bliskich, którzy wiedzą już, co się święci..
Matka Zaary przychodzi do domu Shabbu, zastając tam Veera prosi go by oddal jej córkę i zrobił wszystko by do ślubu zaplanowanego doszło, bo w przeciwnym razie będzie katastrofa, a jej mąż tego nie przeżyje. Veer z szacunku do matki jego ukochanej godzi sie spełnić jej prośbę i spotyka się z Zaarą tłumacząc jej wszystko i zapewniając, ze jeśli tylko zdecyduje się na ucieczkę, to on będzie zawsze przy niej i może na niego liczyć. Zaara ze względu na rodziców postanawia jednak wziąć ten ślub. A Veer ma wrócić do domu do Indii..
I tu mógłby być koniec historii, ale nie tu jest punkt kulminacyjny. Hindus w drodze powrotnej jest aresztowany pod zarzutem, iż jest indyjskim szpiegiem. Policja zmusza go do podpisania fałszywych papierów, mających to potwierdzać. Aresztowany oczywiście nie ma zamiaru się na to zgodzić...do czasu, kiedy to do pokoju wkracza Raaza, narzeczony Zaary, który stawia Veerowi ultimatum, albo podpisze i Zaara będzie wiodła godne i szczęśliwe życie u jego boku, bądź przeciwnie, jeśli tego nie zrobi, to jej życie zamieni się w piekło... Veer jednak postanawia poświęcić swoje życie dla wybranki i podpisuje dokumenty, skreślając siebie. Idzie do więzienia przez 22 lata do nikogo się nie odzywa, nazywany jest tylko numerem . Dopiero kiedy pojawia się młoda prawniczka, i nazywa go imieniem i nazwiskiem więzień budzi się do życia. Dzięki ciepłu, które okazuje mu Samiya, otwiera się i opowiada jej swoją historie. Zgadza się nawet współpracować z prawniczką pod warunkiem jednak, ze nie wspomni imienia Zaary, bo tych imion nie wolno łączyć. Zadowolona Samija zgadza się ale tylko do pierwszej rozprawy, kiedy to wydaje się, że są na straconej pozycji. Oskarża bowiem najlepszy oskarżyciel, który nigdy nie przegrał. W dodatku jest to były pracodawca kobiety, od którego odeszła, ze względu na jego niehumanitarne zasady. Będą walczyć.
Veer & Saamiya |
Może na koniec dodam od siebie jeszcze, co mi się podobało a co nie. No więc determinacja i ciepło adwokatki, oddanie rodzinie Veera ze strony Zaary jest jak najbardziej na plus no i jeszcze ukazanie krajobrazu indyjskiej wsi, ciepła rodzinnego, cudowne. Natomiast jeśli chodzi o to, co mnie nie zachwyciło to muzyka, mimo że to "moje klimaty" to jednak soundtrack mnie nie porywa :(
Aha i jeszcze jedno, z takich drobnostek, nie mogłam wprost oderwać oczu od makijażu głównych bohaterek, mimo że to bardzo wyrazisty make up to one wyglądały przepięknie i najzwyczajniej w świecie im pasuje <3
Znacie Bollywood? Oglądacie? Co Wam się podoba w tego typu kinie a czego nie lubicie?
Jeśli o mnie chodzi to lubię Bolly wcale nie ze względu na niezwykle romantyczny klimat filmów, ale głównie na kulturę Indii, wiele można się z filmów dowiedzieć a także dla muzyki, którą lubię i słucham na co dzień. Jako zodiakalny rak o nieco melancholijnej naturze, nie mam nic do romantycznych historii ale zwyczajnie nie wierzę w taaakie cuda-wianki ;)
Ale Bollywood jednak i tak lubię i oglądam. Wolę takie filmy niż nierzadko płytkie amerykańskie czasem nawet głupawe komedie ale bez przesady w drugą stronę, nie mam tu na myśli wszystkich hollywoodzkich produkcji, z których wiele również chętnie oglądam :)
Napiszcie, co Wy najchętniej oglądacie, jakie macie ulubione filmy?
Jeśli o mnie chodzi to lubię Bolly wcale nie ze względu na niezwykle romantyczny klimat filmów, ale głównie na kulturę Indii, wiele można się z filmów dowiedzieć a także dla muzyki, którą lubię i słucham na co dzień. Jako zodiakalny rak o nieco melancholijnej naturze, nie mam nic do romantycznych historii ale zwyczajnie nie wierzę w taaakie cuda-wianki ;)
Ale Bollywood jednak i tak lubię i oglądam. Wolę takie filmy niż nierzadko płytkie amerykańskie czasem nawet głupawe komedie ale bez przesady w drugą stronę, nie mam tu na myśli wszystkich hollywoodzkich produkcji, z których wiele również chętnie oglądam :)
Napiszcie, co Wy najchętniej oglądacie, jakie macie ulubione filmy?
Pozdrawiam! :)
ja nie przepadam za tymi filmami ze względu na długość i te muzyczne wstawki, ale za to uwielbiam te kolory, kuchnię i urodę aktorek:) no wyglądają przepięknie:) a oglądałaś film Podróż na sto stóp?
OdpowiedzUsuńUjęłaś właśnie istotę tego, co najbardziej odstrasza od tamtejszej kinematografii ;)
OdpowiedzUsuńAle widzisz, Ewelinko, dla każdego coś miłego ;)
Podróż na sto stóp? Oj nie, nie miałam okazji go obejrzeć, póki co;-)
hehe no widzisz, chyba po prostu są dwa wyjścia albo to pokochasz albo nigdy nie zrozumiesz:)
UsuńO tak zdecydowanie, świetnie to określiłaś :-)
UsuńNino a ja wracam na Twojego bloga (po przerwie za co przepraszam) Pozdrawiam Cie przy okazji serdecznie i zycze Wesolych Swiat. Beata
OdpowiedzUsuńWitam jeszcze serdeczniej, w takim razie :)
UsuńBeatko, dziękuję za życzenia i również życzę Ci zdrowych i pogodnych Świąt :*